Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

SKATOWANY ŹREBAK, (...) Daguś, śpij Czarna Perełko [']
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 3: ARKA NOEGO
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ten_veroniq



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Sob 14:22, 27 Paź 2007    Temat postu: SKATOWANY ŹREBAK, (...) Daguś, śpij Czarna Perełko [']

Dagmara właśnie kupiła w moim imieniu konia na targu w Barzkowicach. Znalazła go przypadkiem, był schowany za samochodem, właściciel bał się albo wstydził (?) eksponować taki "towar". Jak tylko Dagmara dojedzie z koniem do domu (przez kilka dni przechowa go u siebie, bo mieszka najbliżej Barzkowic), to napisze szczegóły i wstawi zdjęcia.

Koń kosztował chyba 1.3 tys. (w sumie nie wiem, ile Dagmara dała, ona napisze), bo jest dość ciężkim półtoraroczniakiem w typie ślązaka, pogrubionego. Dagmara ledwo przebiła handlarza, który już chciał konia ładować na samochód. Ściągała go z rampy, prawie doszło do rękoczynów. Dla niego bez znaczenia są nogi i kręgosłup źrebaka - wg Dagmary w opłakanym stanie, popuchnięte, jednej w ogóle prawie nie stawia, to wygląda na starszą kontuzję, grzbiet łękowaty, kopyta tak sztorcowe, jakby koń stał na kołkach...

Po prostu obraz nędzy i rozpaczy, ale ze 350 kg waży, więc wzbudził zrozumiałe zainteresowanie handlarza Wygląda, jakby był pobity, może skopany przez inne konie, jest cały spuchnięty, obolały, ledwo się rusza...

Dagmara w tym całym zamieszaniu musiała zorganizować pieniądze, a 1.3 tys. to niemała suma, zapożyczyła się i musi szybko oddać. Do tego transport źrebaka. Ja mam na koncie niecałe 200 zł...


Ostatnio zmieniony przez ten_veroniq dnia Wto 0:22, 16 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ten_veroniq



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Sob 14:52, 27 Paź 2007    Temat postu:

Nazwałyśmy go Daguś. Oto on...

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Sob 15:03, 27 Paź 2007    Temat postu:

O rety.... co z jego grzbietem, dlaczego tak dziwnie stoi?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ten_veroniq



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Sob 18:55, 27 Paź 2007    Temat postu:

Nie mam pojęcia Smutny

RELACJA DAGMARY

Pojechałam po kantar - kupiłam konia!

WCALE nie miałam dziś zamiaru jechać na targ, ale jadąc do miasta pomyslałam ze zbocze kilka kilometrów i kupię kantar dla Orawy.
Wjechałam na targ i orazu jakoś poleciałam na tył. Za samochodami stał On!!!
Brudny, połamany, ale jak piękny kary ogierek w typie ślązaka. Odeszłam...
Przecież Sandra ma mnóstwo długów!!!
Poszłam dalej. Chciałam obejżeć inne konie, ale przed oczyma miałam tylko Karuska.
Wróciłam. Pytam ile???
1500-to źrebięcina!
Telefon do Sandry. Możemy sobie pozwolić?
Usłyszałam targuj się.
Znów wróciłam do konia, a w tym czasie inny handlarz już chce go ładować i zawozić odrazu......
Ile daje? 1100! Dobra daję 1200 i proszę zeby właściciel się nad dzieciakiem zlitował.
Zlitował się. Zostawiłam zaliczkę, bez umowy, bez gwarancji ze zanim wrócę konia jeszcze będzie, a musiałam szybko jechać pożyczyć resztę pieniędzy.
Wróciłam w ciągu godziny.
Kon był i czekał na mnie.
Załadowaliśmy go na auto i w drogę.


... i jeszcze dwie fotki:
(krzyżuje tylne nogi, próbuje odciążać)

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ten_veroniq



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Sob 22:38, 27 Paź 2007    Temat postu:

Zbliżenia... wiem, nie jest to miły widok... Wszystko spuchnięte, zniekształcone...

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Kolano
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Sob 22:48, 27 Paź 2007    Temat postu:

Biedny ten źrebak. Wygląda jak połamany, grzbiet karpiowaty pewnie dlatego że nie chce stawac na nogę która musi bardzo bolec. Może ma naprawde cos złamanego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ten_veroniq



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Sob 23:20, 27 Paź 2007    Temat postu:

Boję się, że trzeba będzie wieźć do Wrocławia... Na razie jest deklarowanych wpłat 600 zł, czyli już na pół konia, ale co dalej...? Przecież nie można zostawić go w takim stanie, nie wspominając już nawet o spłacie reszty długu sciana
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ten_veroniq



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Nie 21:04, 28 Paź 2007    Temat postu:

Mamy na razie deklarowanych wpłat 700 zł. Czyli jest już na pół Dagusia plus kopytko.
Nie ma na weterynarza, kowala, transport... Czy generalnie po prostu nie ma.

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ten_veroniq



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Pon 11:38, 29 Paź 2007    Temat postu:

Dziś się wyjaśniło, dlaczego nadgarstki tak okropnie wyglądają. W nocy Daguś położył się, lub przewrócił i rano Dagmara musiała go dosłownie podnosić. A on raz za razem upadał na nadgarstki. Ma nowe rany.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ten_veroniq



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Śro 1:01, 31 Paź 2007    Temat postu:

Wiem, że piszę sama ze sobą, ale...

Od wczoraj Daguś ma przgrodę w stodole 4x4 (albo większą) i stoi na warstwie głębokiej ściółki (siano, słoma... w każdym razie ma mięciutko). Położył się i sam wstał. Wczoraj dostał butapirazol, dzisiaj biovetalgin.

RELACJA DAGMARY:

U Dagunia był właśnie lek wet ze Stargardu. Konio stał na mini padoczku w derce bo ciutke mży. Zdjęłam derkę i tu cytuję doktorka "O ja pier.......!!!!!! Skąd masz tego konia?"

Po oględzinach konia stwierdził:
-odleżyny na lewym udzie
-grzbiet - okolica lędzwiowa - ropień prawdopodobie po uderzeniu
-pysk i głowa - liczne otarcia w wyniku "rzucania" się konia przy próbach wstawania
-obrzęk puzdra, stawów nadgarstkowych i uraz kolana prawego
-tragiczny stan kopyt
-ogólne wychudzenie i wyniszczenie

Leczenie:
-antybiogram ropnia
-rozpoczęcie antybiotykoterapii
-kowal

Zalecenia:
-kon nie nadaje się do transportu!!!
-miękki i bezpieczny boks (to już ma )

Jutro zawoże wymaz z ropnia do laboratorium. Narazie Daguś będzie dostawał biovetalgin i jutro odbiorę "zastępczy" antybiotyk który będziemy stosować do czasu odebrania wyników .

Leczenie i rekonwalescencja ma trwać około 2 tygodni, potem wizyta kontrolna i decyzja co dalej.

--> tu już ode mnie: powyższe oznacza, że konia nie można zabrać do Berlina (miał jechać w środę). Zaczynamy lecznie stacjonarne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ten_veroniq



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Śro 2:01, 31 Paź 2007    Temat postu:

MARTA NAPISAŁA:

Obecnie ja (drozdzik) monitoruje aukcje fundacyje na Allegro i dosłownie przed chwilą sprzedany został aparat fotograficzy za 100 zł, to mnie ucieszło ale bardziej mail od kupujacego.
cyt.:

"Witam, Jakie są koszty przesyłki za aukcję xxxxxxx.
Cieszę się ,że tak mogę pomóc. sam pobiłem kilka lat temu, dwóch kierowców którzy przywieźli źrebaki z Mazowsza i katowali je na rampie w Zebrzydowicach przy rozładunku na eksport. Straciłem pracę, ale warto było. "
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:28, 31 Paź 2007    Temat postu:

Sandro, zapytam wprost: czy ten koń ma szansę przeżyć? Czy te obrażenia, jakie ma w tej chwili, czy ból jaki go nęka nie powinien być przerwany przez eutanazję?
I co z handlarzem? Czy na niego nie ma żadnego paragrafu? Czy nie można jakoś mu się dobrać do skóry?
Ile potrzeba pieniędzy na leczenie tego konia? I co będzie z nim potem? Po leczeniu? Czy on ma szansę być normalnym koniem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ten_veroniq



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Śro 11:52, 31 Paź 2007    Temat postu:

Marta, tak ma szanse przeżyć, jak najbardziej. A czy będzie normalnym koniem? Pewnie nie do końca. Jak Basia, Liv, Grafen (Stefanek) i Orawa. One też są w mniejszym, lub większym stopniu kalekami, ale żyją i czują się bardzo dobrze.

Co dalej z koniem? Jeśli zostanie doprowadzony do takiego stanu, że nie będzie go bolało i nie pogłębią się problemy z motoryką ruchu, to prawdopodobnie zostanie w stajni, gdzie jest obecnie, ponieważ Dagmara zaproponowała hotel po kosztach. Warunki są bardzo dobre, więc nie widzę przeciwskazań. Na razie nie wiadomo, czy leczenie stacjonarne przyniesie efekty. Być może trzeba go będzie jednak zawieźć do kliniki, ale to się okaże w ciągu najbliższego tygodnia.

Handlarz... Cóż, na targu nie podpisuje się umów na "takie" konie. One przechodzą z ręki do ręki, gotówka i na samochód. Koń nie ma paszportu, nie mam na niego umowy, nie jestem w stanie udowodnić od kogo go kupiłam. Ruszę sprawę od innej strony - wyślę pismo (nie ja pierwsza, poprzednie nie odniosły skutku) do organizatora targu i do powiatowego weterynarza, poproszę o pomoc TOZ. Wg opini lekarza ten koń nie nadawał się do transportu, a co za tym idzie do obrotu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Śro 12:49, 31 Paź 2007    Temat postu:

Ja też czytam, niestety nie moge pomóc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D


Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Spisz

PostWysłany: Śro 16:00, 31 Paź 2007    Temat postu:

Czy wet tłumaczył, dlaczego ma tak wygiety grzbiet? Czy to z bólu, czy jakis trwały uraz? Może ustąpić w wyniku leczenia?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 3: ARKA NOEGO Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 1 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin