Stajenka

guli · Gość

Wolniej..wolniej..nie rozpędzaj się tak

Promyl

Lechita jeśli chodzi o pracę nad sobą ... nie jest łatwo być dobrym przywódcą ....
stanowczość, łagodność i stosowanie wobec konia jasnych zasad i czterech faz stanowczości nie jest łatwe ... naprawdę
być bardziej upartym niż koń .. cały czas byc uśmiechniętym w odpowiednim momencie zareaagować .. mądrze nagradzać i karać .... ech
Cały czas trzeba się uczyć ... jak łagodnie przywódca stada potrafi odesłać członka stada na drugi koniec padoku .... wystarczy że położy uszy .. spojrzy ...
a jak musi być stanowczy, ze nikt mu się nie sprzeciwia ... konie zawsze sie ostrzegają ... tego my drapieżniki tez musimy się uczyć ...

Promyl

co .... za dużo gadam ?? <noo>

nongie

Bron Boze! Kontynuuj Wesoly

Promyl

czy ktoś z Was pracuje naturalem idąc jakimś konkretnym programem od początku do końca?? Mruga

osm

Moze lepiej - czy ktoś w ogole pracuje metodą naturalną?

nongie

Wiem ze Ihah probował SNH Wesoly

guli · Gość

Chyba ja z kucem.. ale nie jestem pewna czy to metody naturalne tzn raczej nie w "czystej" postaci, tylko jako folozofia

guli · Gość

Zreszta ja tak naprawde to nie bardzo wiem, na czym te metody polegaja, chyba że przyjmiemy podejście do koni jako nasladownictwo zachowań w stadzie. To tak.natomiast nie używam "narzędzi" czyli linki, marchewkowego bacika. No i w pracy z ziemi nie używam wedzidła - tylko sam kantar.Przynajmniej narazie.
Po zastanowieniu - właściwie to nie wiem, jak wyglądają klasyczne metody!Wiecej się oczytałam i wysłuchałam o naturalnych
Pytałam Osm, wyjasnił ,ze z ziemi to z wedzidłem- o to chodzi?

osm

No nie tylko z wedzidłem (z kiełznem ogólnie), ale o co innego na ogol chodzi - nie o zrozumienie i harmonię z koniem, a o nauczenie, doskonalenie pewnych ruchów. Nie wyobrażam sobia na przykład nauczenia doskonałego piaffu bez pracy z ziemi. I do tego potrzebne będzie kiełzno, może zestaw lonży, czasem pilary (choc tego nie widziałem w Polsce - ciekawe czy ktoś pracuje z koniem w pilarach). To zupełnie nie jest to, co metoda naturalna - tam jednak to inaczej wygląda i raczej inny jest cel główny.

guli · Gość

To o czym piszesz, to już wyzsza szkoła jazdy, więc trudno mi cokolwiek powiedziec.
Ja jestem w przedszkolu Wesoly

Natomiast uważam,że najpierw trzeba zdobyc zaufanie konia, a potem wymagac posłuszenstwa.
A praca z ziemi tak naprawdę jest potrzebna człowiekowi

osm

No tak - przed zajezdzeniem Juniora byla praca z ziemi - spacery po lesie z roczniakiem, przechodzenie drągów, pielegnacja, pieszczochy itp. No to wtedy rzeczywiscie bez kielzna Wesoly

Budowanie zaufania i wiezi emocjonalnej.

guli · Gość

Ale jak kiedys ktoś pisał- to jest kilka poziomów ujeżdżenia? równiez w metodach naturalnych , ale przecież wszystko nie moze odbywac sie z ziemi <eh?>
Choc pewnie przygotowuje konia i jeźdźca do trudniejszych zadań.
Pza tym pozycja "szefa" /człowieka/ w stosunku do konia procentuje równiez w pracy z siodła

osm

Dobrze by bylo, gdyby ktoś z "naturalsów" sie wypowiedział - ja tego nie probowałem, a jedynie oglądałem. Cała moja praca z ziemi opiera się o tzw. klasyczną szkołę i szczerze mówiąc nie czuję palącej potrzeby zmian, choc jak wczesniej pisałem chetnie bym się pouczył, ale czasu brak - moze na emeryturze Wesoly

guli · Gość

Może Ihah? Appi chyba sporo wie.
Może wszyscy boją sie Lechity? Jezyk

A takie kursy, o których wspominałes..sa horrendlanie drogie?