Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Witam :-) Podyskutujmy o pracy z końmi :-)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Pon 19:44, 19 Gru 2005    Temat postu:

A co to - Lechita postrachem "naturalsów"? Eee nie wierzę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
guli
Gość





PostWysłany: Pon 19:47, 19 Gru 2005    Temat postu:

No może nie..tylko "zielonych szczypiorków" jak ja :smt111
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lechita



Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 20:25, 19 Gru 2005    Temat postu:

ja nie lubię tylko takich nawiedzonych , dla których dobry klasyk, to martwy klasyk Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Pon 20:34, 19 Gru 2005    Temat postu:

No to ja też tak mam. Ja jestem klasyk, west mi sie nie podoba, ale toleruje. A co do metod naturalnych mam zdanie mieszane z przewagą prawie pozytywnego
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
guli
Gość





PostWysłany: Pon 20:36, 19 Gru 2005    Temat postu:

Do Lechity bo znowu nałozyły się
-
To pamiętaj..ja lubię Osma,, a on jest .chyba żywy ? Jezyk
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ihah
Jestem oazą spokoju :) Nie widać?! ;)


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 923
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Misty Mountains in the Valley of Hope

PostWysłany: Pon 21:38, 19 Gru 2005    Temat postu:

osm napisał:
No to ja też tak mam. Ja jestem klasyk, west mi sie nie podoba, ale toleruje. A co do metod naturalnych mam zdanie mieszane z przewagą prawie pozytywnego


Ty jesteś klasyk, a ja sam nie wiem kim jestem uuu Gdyby się nad tym zastanowić głębiej to wychodzi, że też klasyk...ale chyba mało klasyczny.
Jeśli już jeżdżę, to najczęściej w siodle klasycznym, ale uważam że do włóczenia się po lesie, a szczególnie po górskich okolicach, nie ma lepszego sprzętu niż westowy. W pracy z młodym koniem stosuję mieszankę SNH i "normalnych" metod. Mimo różnic w filozofii i szczegółów moim zdaniem chodzi w tej całej zabawie o jedno - by jak najlepiej zespolić się z koniem i tworzyć zgrany duet. Tak naprawdę obie metody są tak samo skuteczne i prowadzą do tego samego celu, a wybór zależy od charakteru jeźdźca i konia, zakładając oczywiście że nie będziemy chcieli szkolić konia w określonej dyscyplinie jeździeckiej i startować w zawodach. Ale nawet wtedy np. włączenie kilku elementów "naturalu" do szkolenia ujeżdżeniowego napewno nie zaszkodzi. I odwrotnie także - koniowi startującemu w reiningu trochę gimnastyki dresażowej tylko wyjdzie na korzyść.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
guli
Gość





PostWysłany: Pon 23:29, 19 Gru 2005    Temat postu:

To ja Ci powiem;
" ni pies, ni wydra..coś na kształt świdra..tez tak się czuję :smt069
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ihah
Jestem oazą spokoju :) Nie widać?! ;)


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 923
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Misty Mountains in the Valley of Hope

PostWysłany: Wto 0:08, 20 Gru 2005    Temat postu:

guli napisał:
To ja Ci powiem;
" ni pies, ni wydra..coś na kształt świdra..tez tak się czuję :smt069


Mnie to nie przeszkadza...jeśli uda mi się tak zgrać z koniem że będzie miał do mnie pelne zaufanie i wlezie w każdy jar, a ja będę umiał tak go wygimnastykować , żeby nasze jazdy były przyjemnością i żeby byl na tyle sprawny by zminimalizować ryzyko kontuzji, to bedzie pełnia końskiego szczęścia.
Każda droga moze prowadzić do celu - jeśli uda się to zrobić tak zeby końbyl podporządkowany ale jednocześnie czul się swobodnie to ja sobie mogę być "ni pies ni wydra" Widuję jeźdźców potrafiących jeździć technicznie super ale ktorych wlasny koń się boi - i taka para nawet jeśli przejedzie czworobok poprawnie, czy przeskoczy parkur bez błędów, to nigdy nie będzie stwarzała wrażenia zgranego zespołu i nie będzie w nich lekkości, a ja mam ciągle nadzieję , że przed moją jeździecką emeryturą kiedyś mi się uda tak zespolić z koniem , jakbym chcial Wesoly
Ot - taki ze mnie niepoprawny romantyk i marzyciel
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dakron



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 0:34, 20 Gru 2005    Temat postu:

no kochani albo się kumplujemy albo pracujemy , ktoś w tym stadzie: koń - człowiek musi rządzić i lepiej , aby od samego początku był to człowiek
jestem tradycjonalistką , klasyk wystarczy mi do dogadania się z koniem ...chociaż po cichutku powiem ze bawiłam się z zaganianie ...łączenie ...i takie tam ..no fajnie było i konik reagował ,ale oficjalnie się nie przyznaję do tych praktyk
Ty sie Ihah zespalaj z siodłem , bo nowy rok idzie , i czas na kolejna glebę z Twoim udziałem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
guli
Gość





PostWysłany: Wto 8:56, 20 Gru 2005    Temat postu:

Zastanowiło mnie, co osm napisał o młodym koniu przed "zajeżdżeniem'- paskudne słowo.
spacery , pieszczoty , czy tylko wtedy?
Odnosząc to do ludzi - uważa się,ze dziecku należą się pieszczoty i czułość- a dorosłym -to nie ?Kto jest bardziej raniony przez życie- dorosli , a nie dzieci.
I wracając do koni, to przeciez pracujące konie znoszą sporo cierpień.
I to wcale nie wynikających nawet ze złej woli człowieka.I trzymanie w klatkach i zeby nie wiem jak kto dobrze jeździł, to zawsze zdarzy się szarpnięcie pyska, uderzenie o grzbiet.O uczących sie nie wspomnę.
I wobec takich, dorosłych koni należałoby zastosowac czułość i poświęcic trochę czasu na próbę zrozumienia ich zachowań negatywnych/ dla ludzi oczywiście/, takich jak wyłamywanie się, nieposłuszeństwo itp.
Czy to wstyd iść z dorosłym koniem na spacer, pobawic sie z nim, pobiegac, wygłaskać , pouśmiechać?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Promyl



Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z Promylowej Bajki

PostWysłany: Wto 9:14, 20 Gru 2005    Temat postu:

dakron napisał:
no kochani albo się kumplujemy albo pracujemy , ktoś w tym stadzie: koń - człowiek musi rządzić i lepiej , aby od samego początku był to człowiek
jestem tradycjonalistką , klasyk wystarczy mi do dogadania się z koniem ...chociaż po cichutku powiem ze bawiłam się z zaganianie ...łączenie ...i takie tam ..no fajnie było i konik reagował ,ale oficjalnie się nie przyznaję do tych praktyk
Ty sie Ihah zespalaj z siodłem , bo nowy rok idzie , i czas na kolejna glebę z Twoim udziałem


Tu jest problem z metodami naturalnymi właśnie ... większość myśli, że metody naturlane to głaskanie konika po pysiu i delikatne ruchy... chodzenie na paluszkach ....

NIEPRAWDA !!! Metody naturalne to właśnie ustalenie hierarchii kto rządzi w stadzie !!! Robienie tego mądrze .. doprowadzneie do tego, że koń uzna nas za przewodnika ... naturalnie jako wyższemu rangą podda się, by posłusznie i chętnie wykonywać zadania .... temy służy praca naturalna .. reakcje są szybkie .. poziom energii dostosowywany do poziomu energii konia .... to jest naśladowanie stada Wesoly... czy przewodnik stada przytula swoich podopiecznych ze stada ??!! czy karmi ich marchewką ??!! NIE ! - a koń i tak go wybierze zamiast Ciebie i właśnie o to chodzi .. konie sa łagodne ale bardzo stanowcze !!! jak trzeba zasuną kopniaka, żeby ustalić swoje miejsce ...ale najpierw stosują fazy ostrzegawcze i są sprawieldiwe ... i tego musimy się uczyć w pracy z końmi ...
Wesoly dostajesz konia który ma problem .. .. na przykład: kopie, gryzie wyprzedza, pcha się na człowieka ... w siodle nie zatrzymuje się ... co robisz ? Wesoly
a może tak ... co jest ważne dla Was w kontakcie z koniem ... ?? Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:18, 20 Gru 2005    Temat postu:

Promyl napisał:
a może tak ... co jest ważne dla Was w kontakcie z koniem ... ?? Wesoly

Partnerstwo, porozumienie, harmonia, szacunek, zaufanie, przyjaźń - kolejność przypadkowa Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:21, 20 Gru 2005    Temat postu:

guli napisał:
Czy to wstyd iść z dorosłym koniem na spacer, pobawic sie z nim, pobiegac, wygłaskać , pouśmiechać?

Absolutnie nie! Mnie się to zdarzało wielokrotnie Wesoly Przez jakiś okres czasu nie mogłam wsiadać na klaczkę, którą się opiekowaliśmy razem z Tomkiem i właśnie wtedy chodziłam z nią na lonży na trawę, obserwowałam ją, głaskałam, smyrałam.
Jak mnie pamięć nie myli, to doskonałym przykładem takich relacji jest Kocia i Boni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Promyl



Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z Promylowej Bajki

PostWysłany: Wto 11:44, 20 Gru 2005    Temat postu:

Ja z Iskrą chodzę na spacery nad Wisłę ... tanczy

Raz miałam wspaniałe wydarzenie ... było jak magia:)
.. mianowicie ... Iskrul chodzi za mną na lince .. którą mam położoną na ramieniu ... i z krzaków wsykoczył pies .. (ja się wystraszyłam bardzo, ale Iskra bardziej) .... i dała galop po wałach wiślanych ... w stronę stajni .... Smutny ale ja zagwidałam odwróciłam się i zaczęłam biec w druga stronę .. niewiele myśląc Iskra zrobła zwrot na zadzie i galopem ruszyła w moją stronę ... zatrzymała sie przede mną spuściła głowę ... pożuła .... i poszłyśmy dalej ... i jak tu nie pracować naturalnie z ziemi .... Wesoly

- to był jeden z naszych piękniejszych dni ... Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hugh_h
Nie kapelusz zdobi kowboja ;)


Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 966
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: k.Radzymina
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:29, 21 Gru 2005    Temat postu:

witam wszystkich, cieszę się że zostałem przyjęty do waszego grona, część osób może mnie zna z innych miejsc w rozległej hiperprzestrzeni, no ale wracając do tematu, to chciałbym się z wami podzielić moimi doświadczeniami jeżeli chodzi o prace z końmi. może kogoś to natchnie do innych pomysłów, ująłem to w jedną całość i jest [link widoczny dla zalogowanych], miło by było później przeczytać co o tym myślicie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 4 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin