Stajenka

Iburg

Masz rację zwierzęta w domu robią dom przytulnym.
To sa obowiązki ale tez wiele radości. Czyli Banderas zostaje, czy jeszcze nie podjęłaś decyzji?. Ale taki piękny kot, szkoda byłoby oddawać. Miał szczęście że go wyciągnęłaś bo z etykietka gryzącego miał marne szanse.

Iandula

Iburg, podjęłam decyzję, że zostaje, ale nie dlatego, że jest piękny, tylko dlatego, że stał się nasz, stale się mnie trzyma-może tym mnie ujął, nie gryzie, jest grzeczny, mam nadzieję, że z czesaniem też dojdziemy do zgody w tych "szczególnych" miejscach, teraz kiedy jest łysolek, głaszczę i dotykam wszędzie, żeby go przyzwyczaić, cała trójka żyje w zgodzie, Banderas nawet może zaglądać psu do miski, co wcześniej z Krychą było nie do pomyślenia, czego więcej chcieć, a tak jak powiedziałaś jeden dziubek do wykarmienia więcej nie stanowi różnicy, a propos jedzenia, to nie wiem, czy nie daję mu za dużo, gdybyś mogła mi podpowiedzieć jak Ty karmisz Cyryla, to miałabym odniesienie Wesoly

obowiązki są, ale można się przyzwyczaić Mruga

tylko błagam nie pokazuj już żadnej sirotki Jezyk

bo mnie w domu siekiera

Cytrynka

Iza super decyzja Wesoly

trzymam kciuki za was....

Iandula

Iburg

Ciesze sie z decyzji.

Ja z powodu choroby Cyryla musze jedzenie wydzielać. Wszystkie dostaja niby 3 x dziennie ( ale tak naprawdę to jak jestem w kuchni i przyjda to stawiam miski. Chwila nieuwagi i wyjadają jeden drugiemu. Cyryl jest na urinary i nie wolno mu innej karmy. Wiewiór jest na kamie dla MCO. Karma Cyryla i Wiewióra są drogie więc nie jest w moim interesie żeby Odi i Matylda podjadały im.
Dostaja rano suche + Odi i Matylda po 1/3 saszetki kite kata ( wiem że to paskudztwo) Wiewiór dostaje gurmeta 3-4 łyzeczki od herbaty. Obiad suche + serca drobiowe 4 szt pokrojone dla Odiego i Matyldy Wiewiór trochę kurzego cycka ( wielkośc pokrojona w kostki 1 łyzka) Cyryl 2-3 kostki cycka wielkości 1x2cm. Kolacja suche. Jak proszą to daje pomiedzy tym suche. Jak nie mam miesa to dostają serek bieluch, żółtko, latem dodatkowo jogurt ( Cyryl nie dostaje nabialu a Wiewiór nie lubi. Czasem jak mam rybę to dostaja po kawalku ryby albo surowej alb smażonej.

Co do sierotek musze pokazywać, ale Ty możesz namawiać innych tych nie zakoconych lub mało zakoconych

Iandula

Dzięki za podanie porcji, niewiele się to różni, ja przesadzam jak kręcą się gdy robię posiłki, bo też wymiękam

sucha stoi cały czas, ale przychodzą tylko jak zgłodnieją, kiedyś radziłaś mi śmietanę-podaję, ale jak sama piję mleko Banderas chętnie by się podłączył, jak ostatnio spił mi zieloną herbatę (włazi na stoły, choć wie, że wtedy gderam na niego Kwadratowy

), dać mu ciut mleka? bo gdzieś słyszałam, że raczej nie ojoj

co do Twoich sierotek, to oczywiście żartowałam, wiem, że tą drogą wielu biedaków znalazło dom, ale mnie zostanie już tylko oglądanie Wesoly

wprawdzie już sąsiadów ubrałam w dwa pieski, ale o kotkach jeszcze nie wspominałam Jezyk

teraz trzymajcie, żeby się chłopak zdrowo chował jak Kryśka

bandola_1

nie rozumiem dlaczego gratulujecie ianduli tej decyzji Wesoly

Tej, tzn , ze zostawia kota. Przecież od początku było wiadomo, ze skoro przyjęła go pod swój dach to go już nie odda gwizdze

Iburg

Umowa z Iandula była że Czarny idzie do niej na DT a ja zobowiązuje się szukać domu. Dlatego musialam zapytac. Ja też nie nadaje się na DT bo sie zaraz przywiązuje, chociaż miałam 3 koty w domu których nie mogłam zatrzymać ( co nie znaczy że nie chciałam) i oddawałam je z ogromnym bólem serca. Rozumiem tez Iandulę. Trudno jest zatrzymać i trudno jest oddać. To wszystko jest powazną decyzją. A gratuluje dlatego bo kot naprawdę piękny i z tego co pisze jest jej wdzięczny za zabranie z tego paskudnego miejsca. Podjęła się tego wiedząc że kot jest trudny i chory, nie każdy by to zrobił. On miał tam małe szanse z etykieta gryzącego że ktoś go weźmie, a im dlużej tam by siedział tym jego stan byłby gorszy. Dlatego ciesze sie że zostaje bo skoro przywiązał sie to nie wiadomo jak zachowywałby się w nowym domu, dla niego byłby to kolejny stres. Ale poszedł tam na DT i nawet gdyby Iandula go nie zatrzymała, to tez byłabym wdzięczna za to ze uratowała mu życie.

bandola_1

każdy powinien mieć w domu jakąś bidusię uratowaną . To daje na prawdę ogromna satysfakcję Wesoly

Moja córka przyniosła jesienią małego kotka który siedział zmarznięty na drodze. Był tak straszliwie chudy, ze głaskanie go nie należało do przyjemnych.Do tego sierść jakby szorstka. zalamany

. Teraz po kilku miesiącach widac ogromna zmianę , a jeżeli dodam do tego , ze córka mówi, ze to jej dziecko Mruga

śpi z tym kotkiem to już chyba nic wiecej dodać nie można Chyba tylko to, ze uratowanie kotka to jedna satysfakcja a druga - pewnie o wiele wazniejsza to fakt , ze córka nie przechodzi obojętnie obok potrzebujących naszej pomocy Wesoly

Cytrynka

hehe dziewczyny jak ja to dobrze znam u nas zawsze było na tym czas Wesoly

i jak potem oddać takiego milusia Wesoly

Iandula

Iburg, dziękuję za tak ciepłe słowa, bardzo je sobie cenię Wesoly

Bandolu, Iburg ma rację, ja bałam się o Krysię, on ją wprost tępił jak mógł, wiedziałam, że jeśli to się nie skończy Banderas będzie musiał odejść, niestety, a skoro zapanowała jako taka zgoda, wczoraj jak ją gonił przewrócił mi lampę i zbił klosz Kwadratowy

to z higieną długowłosego kota będę musiała sobie poradzić i się tego nauczyć
ale w tym, że jak się patrzy na efekty opieki i to oko cieszy najbardziej masz całkowitą rację Wesoly

grrrrrrr

ijeeee

gratuluje, niech się dobrze chowie Wesoly

Iandula · Wysłany: Pią 20:59, 04 Mar 2011 Temat postu:

Dawno nic nie wklejałam
tak powolutku sobie zarastamy Wesoly

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
nie otworzę oczu, bo i tak mi zrobisz czerwone niegrzeczny

[link widoczny dla zalogowanych]

sorki za jakość wstyd

szalonaisa · Wysłany: Pią 21:28, 04 Mar 2011 Temat postu:

Śliczny z niego ogoniasty Wesoly

Nie masz tam czasem jakiegoś w zapasie? Chętnie przygarniemy Wesoly